Słysząc raport Mateusza, Maximus zacisnął tak mocno dłonie na kierownicy, że aż dziw, że nie pękła. Był rozdarty między chęcią uduszenia żony a potrzebą złapania jej, zanim znowu zniknie.
– Mateuszu, dowiedz się, jakim autobusem jedzie. Jadę po nią.
Bez wahania Mateusz skontaktował się z firmą autobusową i zdobył potrzebne informacje. Kiedy Mary wysiadła z autobusu, otoczyła ją grupa mężczyzn w
















