Tego popołudnia, gdy Maria pielęgnowała ogród, puszczając głośno muzykę z małego głośnika, nie zauważyła cienia czającego się za nią. Maksymilian wrócił. Głośna muzyka przyciągnęła jego uwagę do ogrodu, gdzie zastał żonę wesoło śpiewającą, z ubraniem ubrudzonym ziemią i twarzą promieniującą szczęściem. Przez chwilę zawahał się, zaskoczony tym widokiem. Wtedy jego wzrok padł na głośnik i wyłączył g
















