Maeve, płonąc rumieńcem, nerwowo wcisnęła swoją bieliznę w spódnicę, starając się ukryć ją tak dyskretnie, jak to możliwe, śmiertelnie zawstydzona.
Pomyślała: "Alkohol to plaga." Przysięgła, że jeśli kiedykolwiek jeszcze go dotknie, skoczy z tego budynku.
Po odświeżeniu się, Maeve wrzuciła koszulę Byrona do pralki. Gdy była czysta, wyjęła ją i powiesiła do wyschnięcia.
Właśnie, gdy kończyła, Byron
















