Godność Karen omal nie została złamana przez naganę, którą otrzymała. Stała blada jak ściana i wymamrotała: "Niemożliwe."
Śmietanka towarzyska była oszołomiona takim obrotem spraw, nie mogła w to uwierzyć.
'Dziedziczka rodziny Hancock nie jest panią Mcdaniel?' - myślały. 'Ta kobieta, której nie stać nawet na markowe ubrania, jest żoną Mcdaniela? Nie tylko Karen w to nie wierzy. My też nie. Fakty
















