W tej chwili Maeve odłożyła prezenty i spojrzała na Byrona. – Panie McDaniel, gdzie to postawić…?
– Wyrzuć to – powiedział chłodno Byron. Nie patrząc na nią więcej, poszedł do głównej sypialni.
Maeve zamarła, zaskoczona jego nagłą oziębłością. Stała jak wryta, zastanawiając się, dlaczego nagle się rozzłościł.
Nie sądziła, że to przez prezenty, ponieważ jego chłodne nastawienie wydawało się być ski
















