Maeve nie mogła powstrzymać się od szepnięcia: – Panie McDaniel, proszę mnie nie szczypać w brzuch. To łaskocze…
Byron robił to samo, kiedy był pijany tamtej nocy. Lubił kłaść dłoń na jej miękkim brzuchu i delikatnie go szczypać, jakby bawił się plasteliną.
Byron zatrzymał się i cofnął rękę, nie mrugnąwszy nawet okiem. – Nie chciałem tego zrobić. – Potem wyprostował się nonszalancko i przyłożył
















