Byron siedział na sofie w salonie. Na kolanach trzymał komputer i zajmował się jakimiś niedokończonymi dokumentami. Słysząc Maeve, nawet nie podniósł wzroku i spokojnie odpowiedział: "Nie."
"A, okej." Maeve zmarszczyła brwi i podeszła do kosza na śmieci, żeby zerknąć. Wyglądała na zaniepokojoną. "Czy przypadkiem tego nie wyrzuciłam?" Nie widząc tego w koszu, podeszła do sofy, żeby jeszcze raz pos
















