Oczy Maeve były pełne zdziwienia. "Panie McDaniel, czy pan właśnie..."
"Idź spać," zagroził Byron. Następnie naciągnął na nią koc i wyszedł.
Maeve wyciągnęła rękę spod koca i dotknęła czubka głowy z wyraźnym zakłopotaniem. Pomyślała: 'Czy on mnie pocałował? To musiał być wypadek, prawda? Za każdym razem mnie wykorzystywał. Dlaczego tym razem tak łatwo mi odpuścił?'
Ale Maeve była naprawdę senna i
















