Rzadko płakałam przed rodzicami. Widząc moje załamanie nerwowe, uznali, że bardzo cierpiałam.
Mama delikatnie pogłaskała mnie po plecach i pełnym troski głosem powiedziała: „Nie płacz, Jae. Powiedz mi, co się stało. Postaram się cię bronić”.
Tata chwycił mnie za ramię. Brzmiał gniewnie, pytając: „Czy Jeremiasz cię dręczył? Natychmiast mu to uświadomię!”.
Mama spojrzała na niego z wyrzutem. „Usp
















