Gdy Jeremiah i Jack przybyli i wyważyli drzwi, natychmiast ujawniłam prawdziwe oblicze Elsy. Oskarżyłam ją o podpalenie i próbę zabicia mnie, ale nikt mi nie uwierzył.
Jeremiah nawet odepchnął mnie na bok, priorytetowo ratując Elsę wraz z Jackiem.
Uderzyłam w ścianę i skręciłam kostkę. Ponieważ nie uciekłam na czas, prawie oszpeciłam się w tym pożarze.
Wyciągnięto mnie z rąk śmierci. Chociaż twarz ocalała od okropnych blizn po oparzeniach, blizny po oparzeniach szpeciły moje ramię i udo.
Podczas śledztwa policyjnego w sprawie pożaru wskazałam Elsę jako sprawczynię, ale Jeremiah i Jack upierali się, że zwariowałam od traumy. Zaznacznie bronili jej na komisariacie.
Elsa uniknęła kary z powodu niewystarczających dowodów. Później przyszła do szpitala, by się nade mną pastwić i z zadowoleniem oznajmiła, że Jeremiah i Jack mnie porzucili. Wkrótce akcje i majątek moich rodziców też będą jej.
…
Gdy przypominałam sobie te wspomnienia, zamknęłam oczy z bólu.
Jeremiah, który zawsze nie znosił mojego temperamentu, spojrzał na mnie i warknął niecierpliwym tonem: „Wiesz, że nie mam zbyt wiele cierpliwości, Jane. Jestem wyczerpany pracą i spotkaniami towarzyskimi i nie mam czasu się z tobą kłócić. Jeśli będziesz tak dalej postępować, rozwód będzie jedyną opcją. A jeśli tego nie chcesz, zachowuj się.”
Jak śmiał grozić mi rozwodem? Może kiedyś to działało, ale teraz to właśnie chciałam.
Uśmiechnęłam się i zgodziłam: „Dobrze, rozwiedźmy się.”
„Co?” Jeremiah zamarł. Na jego twarzy malowało się niedowierzanie, jakby mnie nie usłyszał.
Sięgnęłam po przygotowane przeze mnie dokumenty rozwodowe i podałam mu je. „Zgadzam się na rozwód. Nie martw się podziałem majątku. Majątek nabyty przed ślubem pozostanie u jego właściciela. Nie chcę od ciebie ani dolara, więc potraktujmy to jako czysty rozłam. Pozostało tylko podpisać.”
Uśmiechnęłam się, wręczając mu z namysłem długopis.
Jeremiah wpatrywał się w dokumenty z niewyraźnym wyrazem twarzy. Nie patrząc na treść, pogniótł papiery i odrzucił je.
Potem chwycił mnie za nadgarstek i przygwoździł do podłogi. W jego oczach płonął gniew. „Czy stałaś się aż tak śmiała, żeby poruszać temat rozwodu?”
Spojrzałam na jego uderzająco przystojnej twarzy i na chwilę osłupiałam. Chociaż łączyła nas umowa zaręczynowa, to ja pierwsza się w nim zakochałam.
Jako młoda dziewczyna wszędzie za nim chodziłam. Moje serce należało do niego, zanim jeszcze zrozumiałam, co to miłość, więc bezustannie starałam się go zdobyć i ścigałam miłość mojego życia.
Moje marzenie spełniło się na studiach. Zaczęliśmy się spotykać i wkrótce po ukończeniu studiów wzięliśmy ślub.
Oddałam temu związkowi wszystko. Chociaż Jeremiah był powściągliwy, spełniał moje zachcianki i bezwarunkowo spełniał moje żądania. Jego tolerancję myliłam z miłością.
Dopiero gdy zobaczyłam, jak delikatnie chroni Elsę, patrząc na nią z pełnymi śmiechu oczami, obudziłam się z mojego snu.
Wszyscy wiedzieli, jak bardzo kocham Jeremiacha. Zakładali, że nigdy nie odejdę z jego boku, a Jeremiah myślał to samo. Dlatego mógł mnie tak bezkarnie ranić.
Kiedy poroniłam w poprzednim życiu, odpalał fajerwerki dla Elsy. Twierdził, że jest w podróży służbowej w naszą rocznicę ślubu, ale okazało się, że był na wakacjach nad morzem z nią.
Kiedy rodzina Brown zbankrutowała, a mój ojciec zmarł, błagałam go, żeby przestał. Ale powiedział, że to cena, którą muszę zapłacić za skrzywdzenie Elsy.
Bolesne lekcje z mojego poprzedniego życia były świeże w mojej pamięci. Nienawidziłam go z całego serca i nie pozostała w nim ani krztyna miłości.
Patrząc na Jeremiacha, prychnęłam: „Co jest? Tobie wolno poruszać temat rozwodu, a mnie nie?”
Walczyłam z nim i próbowałam go odepchnąć. „Szybko podpisz te dokumenty rozwodowe. Załatwmy to w pokoju.”
Na moje słowa jego mina pociemniała.
















