Powiedziałam: „Nie zamierzam dłużej tracić czasu. Jeśli jeszcze raz zobaczę cię z Jeremiaszem albo zaangażujesz się w sprawy rodziny Cornellów, będę to uważała za jawne opowiedzenie się po ich stronie. Poza tym, jestem bardzo zawiedziona twoim postępowaniem. Nigdy bym nie pomyślała, że moja własna siostra bardziej będzie się troszczyć o obcych niż o mnie”.
Naśladowałam jej gesty, udając łzę i nie
















