Elsa wcale się mną nie przejmowała. Próbowala jedynie odegrać rolę ofiary, licząc, że Jeremiah zobaczy, jak złe jest moje zachowanie.
Zrobiłam głęboki wdech. „Nie chcę się przeprowadzać z powrotem. Wolę nie mieć codziennie do czynienia z tak świętoszkowską postacią jak ty, bo tylko popsuje mi to humor. Ale…”
Zatrzymałam się, odwracając się w stronę Elsy, a na moich ustach pojawił się szyderczy
















