Słowa Jeremiasza rozbawiły mnie. Gdyby Elsa rzeczywiście miała zapalenie wyrostka robaczkowego, jak mogła tak szybko wyzdrowieć i pić w barze?
Ale bez względu na to, jak absurdalne były jej wymówki, Jeremiasz uwierzyłby we wszystko, co powie.
Zaczęłam przypominać sobie moje poprzednie życie…
…
Pewnego razu, po tym, jak doprowadziłam ją do szału, Elsa twierdziła, że ma ból w klatce piersiowej i trudności z oddychaniem. Jeremiasz zamknął mnie wtedy w domu i umieścił pod całodobową obserwacją, zabraniając mi nawet udziału w urodzinach mojego ojca.
Gdy wspomnienia z mojego poprzedniego życia zalewały mój umysł, zacisnęłam zęby ze złości. Jeremiasz jawnie zniszczył miłość, którą kiedyś do niego czułam.
Ale na myśl o jego władzy… musiałam przyznać, że ja, w obecnej sytuacji, nie jestem mu równa, a Jack tylko pogarszał sprawę.
Zacięłam pięść i przysięgłam trzymać się z dala od Jeremiasza w tym życiu. Musiałam chronić moich rodziców i siebie za wszelką cenę.
Jednak nie mogłam stłumić narastającego gniewu i odparłam: „Czy mówisz, że nie było wokół ciebie nikogo, kto mógłby pomóc? Koniecznie musiałeś to być ty?”
Rzuciłam mu lodowate spojrzenie i szydziłam: „Paparazzi przyłapali cię ostatnio, jak ją niosłeś, a tym razem pokłóciłeś się w jej obronie. Co będzie dalej? Czy przyłapią was w łóżku?”
„Jane Brown!” – ryknął Jeremiasz, masując skronie z frustracji.
„Nie chcę się z tobą kłócić, ale czy to nie ty kazałeś mi opiekować się Elsą? A teraz jesteś paranoiczny i podejrzliwy. Czego dokładnie chcesz? Nawet jeśli mi nie ufasz, czy nie możesz chociaż zaufać swojej siostrze, z którą dorastałeś?”
Z uśmieszkiem politowania spojrzałam na jego słowa. Moje ślepe zaufanie do Elsy doprowadziło mnie do takiego nieszczęśliwego stanu w moim poprzednim życiu.
Elsa studiowała projektowanie wnętrz, a jej kwalifikacje pasowały do Cornell Group, firmy budowlanej.
Zanim zdałam sobie sprawę z jej ambicji, szczerze chciałam jej pomóc. W końcu była tą słabą siostrą, z którą dorastałam.
Aby pomóc jej w karierze, załatwiłam jej pracę projektantki w Cornell Group dzięki koneksjom Jeremiasza. Ale zamiast być wdzięczna, poczuła się urażona i uwierzyła, że celowo trzymam ją z dala od Brown Group, aby powstrzymać ją przed walką o majątek rodziny Brown.
W rzeczywistości od dawna żywiła do mnie zazdrość. Nienawidziła tego, że jako córki tej samej rodziny, ja posiadałam 10% akcji Brown Group, a ona żadnych.
Po gardle stał jej fakt, że miałam znakomitego narzeczonego, takiego jak Jeremiasz. Uważała, że jest traktowana jak służąca, pomimo tego, że jest moją siostrą, zmuszona do posłuszeństwa moim słowom.
Dowiedziałam się o tych myślach dopiero wtedy, gdy uwięzione zostałyśmy w szalejącym pożarze w moim poprzednim życiu. Wyznała mi wszystko słowo w słowo.
Pamiętam, że poczułam się kompletnie bez sensu. Jak ktoś, kogo traktowałam jak rodzinę, mógł żywić takie skrzywione myśli? Która służąca byłaby traktowana tak, jak ona?
Mieszkała ze mną, jadła to samo co ja, uczestniczyła w wielkich wydarzeniach i spotykała się z elitą. Zawsze uważałam ją za swoją siostrę. Decyzje dotyczące udziałów w rodzinie i firmy należały do moich rodziców, a nie do mnie.
Dałam jej to, co najlepsze, ale ona widziała to wszystko jako jałmużnę. Wydawało się, że nie wszystkie akty dobroci przynoszą ten sam skutek.
Elsa to ta, która podpaliła mieszkanie. Zaprosiła mnie do swojego nowo zakupionego mieszkania na drinki. Kiedy byłam pijana i nieprzytomna, dało jej to szansę na podpalenie, ale sama nie uciekła.
Gdy obudziłam się kaszląc od dymu, zobaczyłam ją stojącą z boku, uśmiechającą się jak demon z piekielnych głębin. Wyliczyła moje tak zwane „zbrodnie” na przestrzeni lat, ale wszystko to brzmiało zupełnie absurdalnie.
Próbowałam uciec, tylko po to, żeby znaleźć drzwi zamknięte od zewnątrz.
Elsa chwyciła mnie i zacisnęła mi szyję, mając na twarzy wykrzywiony grymas radości.
„Wysłanałam SMS-a do Jeremiasza i Jacka. Jeden jest twoim mężem, a drugi twoim bratem. Kogo twoim zdaniem uratują najpierw?”
Przeklęłam ją, nazywając szalona, ale nie byłam w stanie uwolnić się od jej uścisku.
















