Tata chrząknął z zimną złością. „A co to mogło być jeszcze? Ty i Eric macie już razem dziecko. Musimy się spieszyć ze ślubem. W przeciwnym razie, gdy twój brzuch zacznie rosnąć, będziemy musieli go przełożyć.
Zawsze sprawiasz nam, mnie i twojej matce, tyle zmartwień. Spójrz na kłopoty, które narobiłaś. Czy w ogóle zastanowiłaś się, czy damy sobie z tym radę?”
Zakładałam, że wezwali mnie do domu,
















