Gdy Jack i nasi rodzice rzucili się pocieszać Elsę, ja oparłam się o ścianę, wpatrując się w wilgotną plamę na kocu, odczuwając coś na kształt podejrzeń.
Czy naprawdę płakała tyle w tak krótkim czasie? A może po prostu podlała ją wodą? Żadna normalna osoba nie byłaby w stanie wypłakać tyle łez, nie oślepiając się przy tym praktycznie.
Jack ostrożnie dotknął ramienia Elsy, a ona odskoczyła jak pr
















