Byłam nieco zdezorientowana.
„Co się dzieje?”
Eric podszedł bliżej, delikatnie zasłaniając mi oczy dłonią, i wyprowadził mnie z prywatnego pokoju. Na moment wszystko pogrążyło się w ciemności, ale wkrótce usłyszałam krzyki Bensona.
Potem w moim uchu rozległ się głęboki głos Erica, sprawiając, że poczułam się niespodziewanie spokojnie. „Jeśli postąpił źle, oprócz konsekwencji prawnych, musi też
















