– Jak śmiesz niszczyć moją cenną kadzielnicę! Sam się o to prosiłeś! – ryknął wściekle Jose. Potrząsnął szatami, a w stronę Wilbura pomknęła potężna fala energii.
Wyraz twarzy zebranych również się zmienił. To miała być legendarna broń duchowa. Ten facet był po prostu zbyt zuchwały.
Mistrz Jose był słynnym kultywującym z prowincji Stricton. Ten gość był skończony.
Podczas gdy wszyscy byli w szoku
















