Gerard zobaczył Wilbura i pospieszył, by mu się ukłonić. "Gerard Torrent, do usług, proszę pana."
Wilbur machnął ręką. "Nie przejmuj się tym."
"Czy Will pana obraził? Dopilnuję, żeby został ukarany," powiedział Gerard.
Wilbur zmarszczył brwi. "To nie było nic strasznego, więc nie ma potrzeby robić z tego wielkiej sprawy."
"Will, chodź tu i przeproś," powiedział ostro słowa Gerard.
Will podszedł, p
















