Wilbur usiadł zrelaksowany. Zapalił nawet papierosa.
Wyraz twarzy Normana pociemniał.
– Hej, tu nie wolno palić! Naprawdę chcesz, żeby cię zrzucono z drugiego piętra?
– Chciałbym zobaczyć, jak próbujesz to zrobić. – Wilbur ledwie zwracał na niego uwagę.
Norman prychnął, natychmiast wołając ochronę.
Nancy wpadła w panikę na ten widok.
– Wilbur, daj spokój. Chodźmy.
Nancy bała się, że może to wywoła
















