Wyraz twarzy Santiago spoważniał. W jego oczach pojawił się morderczy błysk, a wokół jego ciała zaczęła formować się słaba aura.
Wilbur uśmiechnął się z politowaniem, a wokół niego uformowała się potężna, niewidzialna siła, która w mgnieniu oka zdławiła aurę Santiago.
W następnej chwili Santiago poczuł się, jakby zanurkował głową w dół do lodowatej wody. Ogarnęło go obezwładniające przerażenie, cz
















