Właściciel podszedł do Wilbura i szepnął mu: "Człowieku, nie rób sobie tego. On ma potężne znajomości. Nie zdołasz go przebić."
"Och, o to się nie martwię. Zajmę się nimi wszystkimi dzisiaj i upewnię się, że nikt w przyszłości nie sprawi ci kłopotów" – powiedział Wilbur spokojnie.
Właściciel wiedział, że nie zdoła odwieść Wilbura od tego pomysłu, więc wycofał się cicho na bok.
Zorientował się już,
















