Z tonu mojego głosu można by pomyśleć, że jestem troskliwą żoną.
Spojrzenie Ashtona pociemniało na moment, zanim zaczął krótko przedstawiać mężczyznę.
Okazało się, że tym mężczyzną był Henryk Lorek, właściciel tego dziedzińca i spadkobierca prominentnej rodziny lekarzy. Pasjonował się ziołami leczniczymi i składnikami do tego stopnia, że postanowił je tu uprawiać.
Piękna kobieta u jego boku to jeg
















