Nie od razu zostałam dyrektorem, ale przez te dwa lata tyrałam jak wół, żeby na to zasłużyć. Oczywiście, dla postronnych byłam nikim innym jak osobą, która wykorzystała nazwisko Fuller, by wspiąć się po szczeblach kariery.
Szczególnie dotyczyło to Joego, który zakładał, że polegałam na Ashtonie, by zdobyć stanowisko dyrektora. Dlatego też bardzo mnie lekceważył.
Rzuciłam przelotne spojrzenie na do
















