Potrząsnęła głową, a jej wzrok spoczął na moich dłoniach. Miękkim głosem skomplementowała: „Przyjechałam zobaczyć się z panią, pani Stovall. A propos, pani Stovall, muszę powiedzieć, ma pani naprawdę piękne dłonie”.
Po uprzejmym powitaniu, lekko zachichotałam i powiedziałam: „Pani chyba żartuje, pani Anderson. Pani dłonie są jeszcze jaśniejsze i bardziej miękkie niż moje”. Taka to była rozmowa dwó
















