Uśmiechnęła się i ustąpiła. "Dobrze, w porządku. Możesz zjeść później, jak zgłodniejesz. Pan Ashton kazał zbudować huśtawkę na dziedzińcu i zasadził mnóstwo kwiatów. Chciałabyś zobaczyć?"
Wiedziałam, że chce, żebym się zrelaksowała i poprawiła sobie humor. Dlatego ścisnęłam jej ramię i uśmiechnęłam się. "Wszystko w porządku, pani Eriksen. Wrócę do sypialni odpocząć. Pani też powinna zrobić sobie p
















