W pokoju natychmiast zapadła cisza jak makiem zasiał.
W tej samej chwili czułam tylko pieczenie na twarzy.
Po chwili zmrużyłam oczy i spojrzałam na kobietę przede mną. Jej twarz była wykrzywiona wściekłością, jakby tłumiła w sobie wiele gniewu.
Rebecca pociągnęła mnie za rękaw i krzyknęła: "Scarlett, okłamałaś mnie!"
Czy ją okłamałam?
Czy chodziło o dziecko?
Widząc, że znowu podnosi rękę, natychmi
















