Nie mogłam myśleć o niczym innym w tej sytuacji i poszłam za policjantem do pokoju przesłuchań. Po odpowiedzi na kilka pytań mniej więcej zrozumiałam, o co chodzi.
Zeszłej nocy ktoś znalazł cyjanek w barze Macy i to w dużej ilości. Dziwne jednak było to, że nie zgłosił tego na policję od razu, tylko dopiero dzień później.
Po przesłuchaniu w końcu spotkałam się z Macy. Mimo że trzymali ją tylko kil
















