Ashton skinął głową. Choć minęło zaledwie kilka godzin, wyglądał, jakby się postarzał o wiele lat.
Czując wyczerpanie po pobycie w szpitalu, szybko zasnęłam.
Następnego ranka obudziło mnie zamieszanie. Otwierając oczy, zobaczyłam pielęgniarkę zmieniającą mi kroplówkę. Masując skronie, zapytałam: "Kto się tam kłóci na zewnątrz?"
Pielęgniarka, przerywając czynność, odparła: "To pan Ashton i pani Lar
















