– Stalker? – zapytałam oszołomiona i dziwnie zazdrosna. Jasne, że Natalie miała stalkera, skoro była tak oszałamiająco piękna. Ja nigdy nie będę wystarczająco ładna na to. Bardziej zdziwiło mnie, że nie zdarzyło się to wcześniej.
– Ugh, mamo, on nie jest stalkerem. Po prostu… entuzjastycznym fanem – wzruszyła ramionami Natalie.
– Fanem? Ten mężczyzna wysyła ci prezenty, pojawia się w miejscu twoje
















