Jęknęłam i pokazałam Marii wiadomość. Zakryła usta dłonią.
– On naprawdę słyszał, jak rozmawiałyśmy o naszych planach – powiedziała. – Nie wierzę, że mógł to zrobić!
– Ja wierzę – wymamrotałam. Nie wiem, co w niego ostatnio wstąpiło, ale miałam tego serdecznie dość.
– Nie martw się – powiedziała Maria. – Będę go pilnować i interweniować.
W tej samej chwili podeszło do nas trzech bardzo przystojnyc
















