Dylan patrzył, jak Hazel kieruje się ku wyjściu. Zastanawiał się, co ją tak… niepokoi? Rozstraja? Nie potrafił tego do końca określić.
Poczekał, aż pielęgniarka opuści salę Logana, a potem wszedł do środka. Logan siedział na łóżku i oglądał telewizję.
– Hej, stary – powiedział Dylan, siadając na krześle obok łóżka. – Jak się czujesz?
Logan miał nieobecny wzrok. Zanim odpowiedział, minęła długa chw
















