Słowa Marii odbijały się echem w mojej głowie, gdy wracałam do szpitala. Nie miałam na to odpowiedzi. Naprawdę chciałam, żeby wszechświat albo ktokolwiek inny zdecydował za mnie.
Chociaż część mnie czuła, że to wszystko w ogóle nie jest prawdziwe, nadal, i że nie ma wyboru, bo to wszystko musiało być tylko moją wyobraźnią, prawda? Niemożliwe, żeby dwaj niesamowicie przystojni, bogaci, inteligentni
















