Peter podniósł palec wskazujący i skinął, żebym do niego podeszła. Spojrzałam za siebie na Logana i Dylana. Oby tylko oni mogli mnie uratować przed Peterem.
Szłam tak wolno, jak tylko mogłam, do jego biura. Nie miałam jeszcze dla niego żadnych odpowiedzi. Miałam nadzieję, że jeśli będę wystarczająco przeciągać, jakiś cud uratuje mnie i Logana przed tym obleśnym typem.
Pewnie stracił cierpliwość, b
















