– Nie jestem Eleną – wymamrotałam z goryczą. Jak ktokolwiek mógłby uwierzyć, że zrobiłabym coś takiego tylko po to, żeby awansować w pracy?
– Słucham? – zapytał Peter, mrużąc na mnie oczy.
– Powiedziałam… niczego takiego nie zrobiłam.
– Nie? Mam udokumentowane dowody tych seksualnych propozycji. – Postukał w ekran komputera. – A jeśli nie będziesz współpracować i mi pomagać tak, jak proszę, dopiln
















