Ucieszyłam się, że to powiedziała, bo bałam się, że stracę rezon.
– Cooo… uciekli? – Logan wyglądał na kompletnie oszołomionego. – Z kim?
– Z Chance’em – powiedziałam. – Pamiętasz go? Raz go poznałeś. W każdym razie, zadzwonił do mnie któregoś dnia, przeprosił i powiedział, że nie może czekać ani sekundy dłużej, żeby zacząć nasze wspólne życie, więc… wzięliśmy ślub!
Na twarzy Logana oszołomienie u
















