Logan i Dylan poszli za hostessą do ich stolika. Wskazała im krzesła i wręczyła każdemu menu, gdy już usiedli.
– Smacznego! – powiedziała radośnie i pospieszyła z powrotem do stanowiska hostessy.
Logan szybko przejrzał menu. – No cóż, muszę przyznać, że Hazel lepiej wybrała restaurację na dzisiaj. To jedyna rzecz, którą zrobiła dobrze od rana.
Dylan odłożył menu i przyjrzał się Loganowi. – Stary.
















