– Uważaj na Valensa – powiedziała Clover, gdy tylko zaparkowała.
– Dlaczego? Co masz na myśli? – Podróż upłynęła w milczeniu, dopóki w połowie drogi nie podgłośniła radia.
– Jest skomplikowany. – Jakbym już tego nie wiedziała. – To nie jest ktoś, kogo można kwestionować. – Zmarszczyłam na to brwi. To nie tak, że nawet o tym nie myślałam albo tego nie wiedziałam.
– Nigdy go nie kwestionowałam – pow
















