– Jestem Luna Levana z watahy Białego Księżyca – przedstawiła się kobieta stojąca przede mną. Miała łagodne usposobienie i życzliwy uśmiech, który sprawił, że od razu poczułam się swobodniej. Była wysoka i smukła, ubrana w luźne dżinsy i elegancką bluzkę.
– Dzień dobry – pomachałam jej lekko.
– Wataha Białego Księżyca to druga wataha, którą podbił Książę Alfa. – Wystąpiła naprzód kolejna kobieta.
















