Coś połaskotało mnie w nos, a moje oczy otworzyły się powoli, jak w transie. Dobrych dziesięć minut zajęło mi zorientowanie się, gdzie jestem. Leżałam w łóżku w piwnicy domu watahy, w której kiedyś mieszkałam, ale nie miałam pojęcia, jak się tu znalazłam.
Sięgnęłam pamięcią, próbując sobie przypomnieć, czy przyszłam tu po cokolwiek, ale jedyne, co pamiętałam, to wiadomość, którą otrzymałam od Cele
















