„Wejdź, jeśli się ośmielisz” – odpisałam na nieznany numer i schowałam telefon do kieszeni.
– Celeste, muszę znaleźć Jabariego – powiedziałam do przyjaciółki, wstając. Zerwała się na równe nogi, by zastąpić mi drogę.
– Nie, poczekaj. Nie możesz wyjść, dopóki nie obiecasz, że oszczędzisz moich rodziców – chwyciła mnie za ramiona. – Proszę, Aysel.
– Twoi rodzice to zdrajcy. I chociaż zrobiłabym dla
















