Celeste nie przestawała wymiotować. Po drodze musieliśmy zatrzymywać się dwa razy, żeby mogła zwymiotować. Jej cera stała się ziemista, a twarz przybrała niezdrowy, zielonkawy kolor.
Nie widziałam Jabariego, odkąd wróciliśmy do domu. Wycofał się, gdy tylko weszliśmy do środka. Wyczuwałam jego obecność na posesji, ale nie zbliżał się do tej części domu, w której przebywałyśmy ja i Celeste.
Wysłałam
















