VALENS
– Zmierza do lochów – odezwał się w słuchawce głos Jabariego. Ludzie na spotkaniu starali się na mnie nie gapić, kiedy odbierałem telefon. – Chce uwolnić tego dupka.
– Ma pozwolenie na odejście. Zabierz go do rodziny i dopilnuj, żeby Celeste go zobaczyła. A potem chcę, żeby zniknął w ciągu najbliższych dwudziestu czterech godzin. – Bębniłem palcami o stół, czekając na potwierdzenie, że zroz
















