Mia.
– Więc to się stało – mówi zamyślony Teo. – Biedna Aria.
– Powiemy jej prawdę – wzdycha Lily. – Poradzi sobie.
– Ale czy to w ogóle ma sens? – wtrąca Damon, nonszalancko opierając się. – Może po prostu nie są sobie pisani.
Wszyscy patrzą na niego spode łba, ale szczerze? Ten drań ma rację. Nie żebym się do tego przyznała na głos.
– Więc teraz, kiedy wiecie, co się stało, to nie my jesteśmy tu
















