Aria
Lucas przerzucił mnie przez ramię jak worek ziemniaków, a ja wymachuję rękami i nogami jak wariatka. "Puść mnie, ty przerośnięty brutalu! Postaw mnie!" Krzyczę, ale on idzie dalej, jakby nie słyszał ani słowa z tego, co mówię.
W końcu docieramy do pokoju gier, który na szczęście jest pusty, i stawia mnie na ziemi, jakby to był jakiś wielki akt łaski. Odsłaniam się, piorunując go wzrokiem z ca
















