Aria
Jestem w pokoju, wpadam w spiralę negatywnych myśli, kiedy Vanessa wpada jak do filmu akcji. Zatrzaskuje drzwi i rozgląda się, jakby spodziewała się zasadzki. Potem wzdryga się całym ciałem.
– Kurwa mać – jęczy, machając ręką przed twarzą, jakby weszła prosto w bagno. – Całe to miejsce śmierdzi tojadem wilczym. Dosłownie czuję, jak mój wilk pokazuje mi środkowy palec.
Stoję tam, mrużąc na nią
















