Aria
Jeszcze przed chwilą byłam w siódmym niebie… Lucas wirował mną po parkiecie, jakbym była cholerną królową świata. A teraz? Wchodzi jakaś dziewczyna, chodzący, gadający zabójca radości, i postanawia wszystko zrujnować. Nie wiem, kim ona, u licha, jest, ale po spojrzeniu Lucasa mam złe przeczucia.
Wydaję z siebie sfrustrowany warkot i właśnie, gdy mam się uspokoić, ten drań Ethan podchodzi do m
















