Mia
Stoimy na środku placu treningowego watahy, otoczeni przez spoconych wojowników, którzy walczą jakby to były cholerne igrzyska olimpijskie. Przysięgam, jeśli jeszcze jeden facet z sześciopakiem przejdzie obok bez koszulki, zapomnę, po co tu jesteśmy.
– Co teraz? – mamrocze Lily, rozglądając się jak zagubiona turystka.
Przewracam oczami i szturcham ją łokciem. – Znajdujemy Vanessę. Zawsze tu pr
















