Rozdzial 11
Zdradziecki warkot drapieżnika narasta, zbliżając się z ciemności. Popędzam nogi, żeby biec, ale odmawiają posłuszeństwa. Próbuję wykrztusić krzyk, ale nie mogę. Jedyne, co mogę zrobić, to ciężko oddychać, gdy ogarnia mnie panika. Nogi zaczynają drżeć pod ciężarem strachu.
„Nie ruszaj się,” szepcze głos za mną. Chcę odpowiedzieć, że i tak nie mogłabym się ruszyć, nawet gdybym chciała,
















