Rozdział 23
Mężczyźni poruszają się bezszelestnie. Grupa około dwunastu stojących ramię w ramię. Serce wali mi jak oszalałe. No to zaczynamy. Dostrzegam Theo w szeregu mężczyzn, posyła mi uspokajający uśmiech i gestem nakazuje oddychać. Jasnowidząca przechadza się wzdłuż linii mężczyzn, zatrzymuje się przed Theo, kładzie dłoń na jego ramieniu i kiwa głową, po czym kontynuuje. Theo szczerzy się na
















