Rozkucam, chwytam Conera za nadgarstek i uciskam w miejscu, które pokazała nam bibliotekarka, a kilka sekund później Coner dochodzi do siebie.
– Przytrzymaj tak przez minutę – mówię mu, a jego palce zastępują moje na jego nadgarstku, gdy przechodzę do powtórzenia tej czynności na Molly. Ona wyrywa mi rękę ze zmarszczonym czołem, a ja wzruszam ramionami: – Jak chcesz, tylko próbowałam pomóc ci poc
















